Wyjazd na turniej szachowy w Węgrówce

W ubiegłą sobotę, tj. 24.05.2014 roku, odbył się turniej szachowy w Węgrówce, niewielkiej miejscowości położonej obok Lukowa.

Pięciu wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Wojnowie, z czego dwóch uczestników turnieju wraz z Panem Łukaszem Fidziukiewiczem, biorącym również  udział w rozgrywkach OPEN turnieju, około godziny 10:00, wyruszyło w poszukiwaniu wyżej wymienionego miejsca rozgrywek szachowych.
Po ok.1,5 godzinnym przejeździe z Wojnowa do Węgrówki odnaleźliśmy szkołę w której odbywało się całe wydarzenie. W środku na dość sporej sali gimnastycznej  rozstawione były stoły z przygotowanymi wcześniej pionami do gry. Obok każdej planszy znajdował się zegar pozwalający kontrolować czas rozgrywki.
Po wcześniejszym ustaleniu oraz wpisie w rejestr graczy Pan Łukasz wraz z Marcinem oraz Władkiem oczekiwali na wywołanie do stołu przy którym mieli rozegrać pierwszą rundę turnieju .
Pozostałych trzech wychowanków zajęło miejsca na widowni. Po zajęciu miejsc, wszyscy gracze rozpoczęli rozgrywkę. Po ok. 15 minutach wszystkie stoły zwolniły się i gracze mogli ujrzeć wyniki każdego stolika na projektorze, tuż obok wejścia. Niestety, Pan Łukasz jak i dwóch pozostałych wychowanków, odnieśli porażkę już w pierwszej rundzie. Jeden z nich stwierdził że błędem było branie udziału w rozgrywkach OPEN z bardziej doświadczonymi graczami ze względu na ich wysokie umiejętności. Potocznie mówiąc – „Straszna Lipa. Mogliśmy grać z Juniorami”.
Pozostałe 4 rundy zakończyły się podobnymi wynikami. Wychowanek Marcin, z pięciu rozgrywek, odniósł zwycięstwo tylko w jednej. Po zrozumieniu kilku podstawowych błędów, oraz po wymianie poglądów między nami a Panem Łukaszem, wspólnie doszliśmy do wniosku, iż możemy powoli wyruszać w kierunku Wojnowa. Była już godzina 14:30.
Ostatnia rozgrywka między wychowawcą a starszym panem poszła całkiem ciekawie. Po przegranej dostaliśmy również informacje na temat czegoś w rodzaju „warsztatów szachowych „w Siedlcach, gdzie młodzi gracze mogą szkolić swoje umiejętności i grać z innymi „Szachistami”.
Cały wyjazd przebiegł bardzo sprawnie i ciekawie. W drodze powrotnej każdy myślał o tym, że w Ośrodku czeka ciepły obiad. Atmosfera w naszym zielonym busie w drodze powrotnej była  zdecydowanie mniej entuzjastyczna niż w drodze na Turniej.

Relacjonował Wychowanek Marcin Cybulski