06paź
WYCIECZKA DO MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE
Dnia 04.10.2014 r. odbyła się wycieczka do miasta Stołecznego Warszawy. Ośmiu wychowanków naszego M.O.W.-u wraz z wychowawcą Panem Jackiem Korkuciem, wyruszyło tuż po godzinie 11-tej, w podróż. Celem wycieczki było zwiedzenie Muzeum Wojska Polskiego oraz Warszawskiej Starówki. Pod budynek Muzeum dotarliśmy chwilę po godzinie 13: 30. Wychowawca w drodze opowiadał nam ciekawostki o historii Muzeum i Wojska Polskiego.
Po wejściu na teren Muzeum mogliśmy zobaczyć niezwykle ciekawe eksponaty – różne odznaki, medale, broń, mundury oraz „wszelkiej maści” pojazdy. Zwiedzanie zakończyliśmy przy wystawie samolotów czołgów i wielu innych transporterów. Cała grupa, podekscytowana tym co mogliśmy zobaczyć na własne oczy, ruszyła w kierunku naszego zielonego busa którym udaliśmy się na obiad aby nabrać sił na zwiedzanie Warszawskiej Starówki.
– „Wszyscy Gotowi?” zapytał pan Jacek sugerując nam że czas na dalszą część wycieczki.
Każdy z nas, po krótkiej przerwie, chętny był zobaczyć jak wygląda Stare Miasto. Ruszyliśmy na ulicę Konwiktorską. Po zaparkowaniu busa oraz szybkim przegrupowaniu, dotarliśmy na Rynek. Tutaj oglądaliśmy wiele ciekawych zabytkowych kamieniczek, bram i kościołów. Ku wielkiemu zdziwieniu Pana Jacka, nie było na Starówce tłumów (jak to na weekend bywa), co pozwoliło nam na swobodne zwiedzanie przepięknych wybrukowanych uliczek, Barbakanu oraz Kolumny Zygmunta. Pod koniec naszej wycieczki, około godziny 19-tej, mieliśmy okazję oglądać podświetlane fontanny oraz spacerować po nadbrzeżu Wisły. Oczekując na zapalenie świateł fontann mogliśmy wysłuchać opinii pana Jacka na temat całej wycieczki.
Piękne różnokolorowe światła oświetlały wodę co robiło na nas niesamowite wrażenie.
Zmęczeni całym dniem w Stolicy ruszyliśmy w drogę powrotną do Wojnowa. Część chłopaków posnęła w trakcie podrózy powrotnej zaś część jeszcze długo przeżywała widziane w Muzeum eksponaty i inne wycieczkowe atrakcje. Wszyscy doszli do wniosku, że takie wycieczki powinny być organizowane częściej. Z tym również zgodził się nasz wychowawca. Do Ośrodka dojechaliśmy dosyć późno, zmęczeni, ale też zadowoleni z fajnie spędzonego dnia.
Wychowanek Marcin Cybulski